05 Oct 2010Chlebek bananowy
Niedawno wróciliśmy z Chin, gdzie przez kilkanaście dni jadaliśmy w chińskich restauracjach typowe chińskie potrawy. Zapewne po tym zdaniu większość z Was oczekiwałaby po mnie opisu tych dań, czegoś w stylu kaczki po pekińsku, ryby w sosie słodko-kwaśnym lub pierożków dim sum. Nic z tego. Na dłuższą metę kuchnia chińska jest nudna, a to, co naprawdę mnie zauroczyło, nie ma nic wspólnego z popularnym u nas "chińczykiem".
W Chinach po raz pierwszy wzięłam do ust chlebek bananowy i to była miłość od pierwszego wejrzenia, a właściwie kęsa. Tamten chleb był ciężki, mięsisty, wilgotny, ze słabym posmakiem bananów i ciemną skórką. Co rano schodziłam na śniadanie z przyjemną pewnością, że oto zjem coś, co rozpłynie się na języku i uczyni dzień wyjątkowym. I tak właśnie było.
Od powrotu co rano staję przed traumatycznym wyborem między chlebem z samym masłem, a kawą. Najczęściej zwycięża kawa. Do dziś. Dziś postanowiłam odnaleźć tamten smak.
Mój pierwszy chlebek bananowy znalazłam na blogu niezawodnej Dorotki. Robi się szybko, wyrósł pięknie i choć to nie ten smak, który mnie oczarował, jest bardzo dobry. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali, bo to naprawdę smaczne ciasto. Ja zjadłam go na śniadanie, ze szklanką mleka i konfiturą z czereśni i cukru różanego, który sprezentowała mi Ewelosa. Pychota.
Składniki:
- 3 lub 4 dojrzałe banany
- 1/3 szklanki roztopionego masła lub oleju
- 1/2 szklanki cukru
- 1,5 szklanki mąki
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki soli
Banany obrać ze skórki i rozgnieść widelcem. Dodać jajko, masło lub olej, ekstrakt waniliowy i cukier. Dokładnie wymieszać. Na końcu wmieszać mąkę z sodą i solą.
Ciasto przelać do formy keksowej o wymiarach 10x20 (ja użyłam większej keksówki). Piec w piekarniku nagrzanym do 170°C przez około 60 minut do suchego patyczka (piekłam w 180°C przez 40 minut).
Ciasto jest pyszne zaraz po upieczeniu, ale na zimno też jest bardzo smaczne.
Smacznego!
2010/10/05 17:45:431. Majana
Piękny jest ten Twój chlebek bananowy. My również je bardzo lubimy:)Nie wiedziałam,ze w Chinach co dzień na śniadanko można dostać pyszny kawałeczek chlebka bananowego. Super:)
Mówisz,ze tamta kuchnia jest na dłuższą metę nudna? W sumie to też zaskoczenie,choć nie znam za bardzo kuchni chińskiej.
Pozdrawiam Cie serdecznie:)