05 Jun 2010Tiramisu
Oboje z Mroziem uwielbiamy wszystko co kawowe: serniki, rolady, desery i torty. Zapytany o to, jaki tort chciałby na urodziny, mój mężczyzna odpowiedział wprost: albo kawowy, albo tiramisu. To chyba mówi samo za siebie.
Do urodzin jednak daleko, więc o torcie może sobie na razie pomarzyć. Dla osłody - może sobie pomarzyć nad deserem tiramisu.
W kwestii tego deseru nie jestem purytanką i lubię odstępstwa od wersji klasycznej. Zwłaszcza, że z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu mam silne opory przed zużywaniem dużych ilości jajek. Z tej przyczyny, jak może zauważyliście, nawet przepisy na moje serniki zawierają ich znacznie mniej, niż sernikowa średnia. Jak widzę w przepisie "5 jajek" to włos mi się jeży na głowie i zaczynam poszukiwać alternatyw. A już "pięć żółtek" powoduje u mnie atak paniki. Na drewniany wałek od Haśki, czym te białka zawiniły?! (Oddychaj, Usagi, oddychaj!)
Już mi lepiej. Wracając do deseru Tiramisu, bardzo lubię wersję mieszaną, z żółtkami i bitą śmietaną. Niekiedy krem też robię kawowy, czasem dodaję do niego alkoholu, jednak wyjściowa wersja wygląda właśnie tak. Tym razem zamiast posypać deser kakao, zrobiłam czekoladowe nakrycie i dodałam truskawek. Trochę ciężko się przez to kroi (trzeba używać ostrego noża), ale jest pycha.
Zdecydowanie polecam!
Składniki:
- 250 g serka mascarpone (u mnie Piątnica)
- 200 g śmietany kremówki (u mnie 36% Piątnica)
- 200 g podłużnych biszkoptów typu kocie języczki
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g cukru pudru
- 2 żółtka
- 3 łyżki kawy rozpuszczonej w szklance gorącej wody
- 2 łyżki rumu lub brandy
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
Śmietankę kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Do serka mascarpone dodać żółtka oraz ekstrakt waniliowy, utrzeć na gładko. Stopniowo dodawać bitą śmietanę i miksować do uzyskania gęstego, jednolitego kremu.
Podłużną formę wyłożyć folią spożywczą. Do rozpuszczonej w gorącej wodzie i przestudzonej kawy dolać alkohol, wymieszać.
Połowę biszkopty zanurzać w kawie (krótko, inaczej rozmiękną!) i układać na dole formy. Na biszkopty wyłożyć pół masy mascarpone. Ponownie ułożyć warstwę zanurzanych w kawie biszkoptów, i na to wyłożyć resztę kremu. Wstawić do zamrażalnika na kilka godzin.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, a następnie cienko rozsmarować na folii spożywczej tworząc prostokąt o wymiarach formy z tiramisu. Trzeba to robić szybko, bo czekolada będzie zastygała. Jeśli trzeba, to wyciąć równe brzegi, zanim czekolada stwardnieje. Wstawić do lodówki i schłodzić.
Zamrożone tiramisu wyjąć z formy i zdjąć folię. Wyłożyć na podłużny talerz. Zastygniętą czekoladę wyjąć z lodówki, zdjąć z folii i ułożyć na wierzchu deseru.
Zostawić w lodówce, aż deser się rozmrozi. Kroić nożem, rozgrzanym w gorącej wodzie, inaczej czekolada popęka. Podawać przybrany truskawkami.
Smacznego!
2010/06/05 09:07:591. asiejka
ta kremowośc na zdjęciach jest cudowna.a gdy się robi dla dwojga to nawet nie trzeba kroic.. i ostrego noża używac, można wyjadac prosto z miseczki, w której się przygotowało :-)