15 Aug 2010Deser matcha z borówkami
Dobrymi chęciami jest podobno Piekło wybrukowane. Jeśli tak, to wybrukowałam dziś osobiście spory kawałek piekielnej kuchni. Przede wszystkim miałam pomysł. Nadal uważam, że rewelacyjny i że po prostu miałam pecha. Miałam też składniki, czas i kuchnię dla siebie. Ale pokpiłam sprawę.
Nauczka na przyszłość? Nie robić trzech rzeczy na raz, zaufać czasem "tej drugiej" w mojej głowie, która podpowiada, że to się nie uda i co zrobić, żeby się udało i pozbyć się tego potwornego chodzenia na skróty.
Tu miała być czekoladowa tarta z kremem matcha. A jest... mój osobisty comfort food, czyli to, co z tej tarty uratowałam. O reszcie szkoda gadać.
Składniki (na cztery desery):
- 300 g jagód lub borówek amerykańskich
- 100 g śmietany 30%
- 100 g serka mascarpone
- 3 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka zielonej herbaty matcha
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- czekolada i ciasteczka amaretti do przybrania
Jagody lub borówki umyć i osuszyć na sitku.
Matchę rozrobić z łyżeczką gorącej wodą na gładką pastę. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, dodać serek mascarpone, matchę, cukier i aromat waniliowy i miksować do uzyskania gładkiej, puszystej masy.
Na spód pucharka wyłożyć kilka borówek, wyłożyć kilka łyżek masy, znów wyłożyć kilka owoców, przykryć masą i tak, aż skończy się śmietanka. Przyozdobić ciasteczka amaretii, kostkami czekolady oraz borówkami. Podawać po minimum 2 godzinach chłodzenia w lodówce.
Smacznego!
2010/08/15 16:59:591. flusso
Nie wiem co większe, ochota na ten deser, czy ciekawość co się stało z tartą :) Bardzo lubię takie desery śmietankowo-mascarponowe. Uroczy jest!