05 Nov 2020Sernik czekoladowo-karmelowy
Jakoś nigdy nie miałam zaufania do cukierników i kucharzy, którzy nie mieli przynajmniej kilku kilogramów nadwagi. Żeby być dobrym kucharzem, trzeba kochać jeść. Nie można mechanicznie trzymać się przepisów i nie próbować, co się zrobiło. Nie delektować się nowymi smakami, nie być ciekawym nowych połączeń.
Bez pasji, jedynie skrupulatnie przeliczając numerki można być świetnym księgowym. Aby dobrze gotować, trzeba kochać jeść.
Tymczasem moja waga nieubłaganie osiągnęła stan, w którym trzeba podjąć jakąś decyzję. Albo przestać piec jak szalona i dać sobie na wstrzymanie z jedzeniem, albo znaleźć inny sposób, żeby nie osiągnąć figury pączka. Na razie, w ramach wsparcia przy podejmowaniu tak trudnej decyzji, zrobiłam sernik...
Przepis pochodzi z książki "Najlepsze serniki świata" wydawnictwa RM i szczerze uprzedzam, że nie należy do naszych osobistych najlepszych serników świata. Jest po prostu zbyt słodki i wybitnie dla wielbicieli krówek, czyli dla mojej mamy byłby idealny. Jeśli więc ktoś lubi orzechy, karmel i czekoladę w jednym - sernik idealny.
A ja liczę, że tak się nim zasłodzę, że spasuję z pieczeniem ciast na jakiś czas.
Składniki na spód:
- 100 g herbatników
- 50 g ciasteczek amaretti
- 50 g masła
Składniki na warstwę orzechowo-karmelową
- 400 g masy karmelowej (u mnie krówkowa z Bakallandu)
- 50 ml mleka skondensowanego
- 50-100 g orzechów pekan
Składniki na masę twarogową
- 500 g twarogu do serników (u mnie President)
- 100 g czekolady deserowej
- 50 g drobnego cukru
- 50 ml mleka skondensowanego
- 2 jajka
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
Piekarnik rozgrzać do 180°C.
Masło rozpuścić w kąpieli wodnej. Herbatniki i ciasteczka amaretti wrzucić do woreczka i pokruszyć wałkiem na drobny piasek. Wsypać do miski, dodać rozpuszczone masło i dokładnie wymieszać. Spód tortownicy o wymiarze 23 cm wyłożyć folią aluminiową w taki sposób, żeby folia wychodziła poza obręcz. Zagiąć te fragmenty do góry (w ten sposób nic nie wycieknie z tortownicy).
Wstawić tortownicę do piekarnika i piec 8 minut.
W tym czasie do rondla o grubym dnie wlać mleko skondensowane i masę karmelową i gotować na niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż do uzyskania gładkiej masy. Orzechy drobno posiekać.
Wyjąć podpieczony spód z piekarnika i na wierzch wylać masę karmelową. Posypać ją równomiernie posiekanymi orzechami odstawić.
Twaróg sernikowy zmiksować z dużą prędkością, aż zrobi się puszysty. Stopniowo dodawać cukier i jajka, cały czas miksując. Czekoladę rozpuścić z mlekiem i kawą rozpuszczalną w kąpieli wodnej, przestudzić, dodać do twarogu i zmiksować na gładko. Wlać do tortownicy i wyrównać.
Piec w 180°C przez około 45 minut aż masa się zetnie. Aby sernik nie popękał, można na dole piekarnika umieścić naczynie żaroodporne z wodą. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i zostawić w nim sernik na pół godziny. Po tym czasie wyjąć, oddzielić nożem brzegi ciasta od boków tortownicy i zostawić do całkowitego przestygnięcia.
Przykryć i wstawić do lodówki na minimum 4 godziny,a najlepiej na całą noc. Podawać udekorowany kawałkami czekolady, orzechów lub lukrem z dodatkiem likieru amaretto.
Smacznego!
2010/06/20 12:45:201. Bea
Takim sposobem u mnie jest regularne 'pozbywanie sie' wypiekow : dla nas po kawalku, a reszta do rozdania rodzinie lub kolegom w pracy; wszyscy bardzo sa z tego systemu zadowoleni ;) Choc mimo wszystko zmniejszylam czestotliwosc pieczenia, wszystkiego niestety miec nie mozna ;)A sernik bardzo kuszacy! Moze tez mi sie kiedys uda go sprobowac :)
Pozdrawiam!