22 Mar 2010Bułki cebulowe
Kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po książkę "Kolor Magii" Terry'ego Partchetta, nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Pośmiałam się czytając o przygodach Dwukwiata i Rincewinda, doczytałam "Blask fantastyczny" i zapomniałam o istnieniu Świata Dysku na kilka lat.
Jakiś czas później los rzucił mnie do małego miasteczka Atlantic City nad oceanem. Oprócz 8 godzin pracy nie miałam nic kompletnie do roboty, więc wylegiwałam się na plaży albo sennie przesiadywałam na werandzie domku, w którym wynajmowałam pokój.
Lato było słoneczne, od plaży pomiędzy wysokimi hotelami i kasynami wiatr przynosił zapach oceanu, miałam zapewniony wikt i opierunek, Amerykanie okazali się całkiem normalnymi ludźmi, jedyne czego do szczęścia mi brakowało to książek. I tak w małym antykwariacie przy głównej ulicy ponownie spotkałam Pratchetta, tym razem w oryginale. I zakochałam się bez pamięci.
"Dwarfs regard baking as part of the art of warfare. When they make rock cakes, no smile is intended."
Terry Pratchett
Tym razem jednak moje pieczywo bojowe okazało się miękkie, puszyste i w dodatku smaczne. Przepis pochodzi od Doroty z bloga Moje Wypieki, standardowo już jednak trochę go zmodyfikowałam.
Składniki (12 bułek):
- 5,5 szklanki mąki pszennej*
- pół szklanki letniego mleka
- 1,5 szklanki letniej wody
- 20 g świeżych drożdży
- 100 g zakwasu pszennego (opcjonalnie)
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżeczki soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 2 średnie cebule
- 8 malutkich szalotek
- 3 ząbki czosnku
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania (opcjonalnie)
* ja użyłam pół na pół mąki wrocławskiej i luksusowej
Cebulę, szalotki i czosnek drobno pokroić i podsmażyć na łyżce oliwy, aż cebulka się zeszkli i zacznie rumienić. Zdjąć z ognia i zostawić do przestygnięcia.
Do miski wsypać mąkę, dodać cukier i sól. W środku zrobić niewielkie zagłębienie, do którego wrzucić pokruszone świeże drożdże. Dodać do nich pół szklanki letniej wody, wymieszać (tak, aby drożdże i woda się połączyły z niewielką ilością mąki tworzącej zagłębienie). Odstawić na 20 minut.
Po tym czasie dodać resztę wody i mleko, dodać zakwas (jeśli chcemy) oraz podsmażoną cebulkę i resztę oliwy. Zagnieść ciasto gładkie i elastyczne (jeśli będzie zbyt rzadkie, podsypać mąką, ciasto powinno się trochę lepić). Odstawić przykryte ściereczką w ciepłe miejsce i poczekać aż podwoi objętość (u mnie około godziny).
Po tym czasie ciasto wyjąć, wyrobić, podzielić na części (u mnie po 100g). Uformować bułki, położyć na blaszce (wcześniej wysypanej mąką lub wyłożonej papierem do pieczenia). Przykryć, odstawić do napuszenia na 30 minut. Przed samym ponacinać ostrym nożem lub żyletką i posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem (ja nie smarowałam).
Piec około 20 minut w temperaturze 200?C. Studzić na kratce.
Smacznego!
2010/03/22 17:10:441. Ola;p
Wow!Cuda nie buły!
Piękna grafika bloga;)