10 Apr 2012Aromatyczny dorsz z cytryną i rozmarynem
Jeśli chodzi o ryby, to moja rodzina jest trochę dziwna. Moja Mama za rybami nie przepada, to zwolenniczka mięsa, która tydzień bez schabowego uważa za stracony. Lubi za to tuńczyka z puszki w sosie własnym i to ona nauczyła mnie wyjadać go ot tak, widelcem. Mój Tata z kolei jest absolutnym fanem ryb, ale tylko morskich i pod postacią fileta. Inne ryby owszem zje, ale bez entuzjazmu. To trochę dziwne, bo to on nauczył mnie kochać zupy rybne i wszelkie morskie robale, których obecnie nie jada. Moja Siostra z kolei od miłości do kurczaka przeszła na wegetarianizm i została bohaterką Taty w przyrządzaniu "ryby wszelakiej, ale tylko morskiej i pod postacią filetów". A ja? Ja jako stworzenie wszystkożerne lubię każdą rybę, byleby była dobrze przyrządzona.
Odkąd się wyprowadziliśmy na swoje, w naszym domu głównie gościł mintaj w panierce, gdyż to przez długi czas była ulubiona ryba Mrozia. W końcu jednak się zbuntowałam, bo mrożona ryba, z której było więcej wody niż ryby doprowadzała mnie do szału. Kupiłam świeżego dorsza, upiekłam, zasmakowało. I świat ryb wszelakich znów stanął przede mną otworem.
Dziś przepis na cytrynowego dorsza z rozmarynem. Nie dajcie się zwieść, on tylko tak delikatnie wygląda. Czosnek i chili dodają mu pazura, a ocet balsamiczny i oliwa śródziemnomorskiego charakteru. Smacznie, szybko, kolorowo - tak, jak lubię.
Składniki:
- 4 filety z dorsza ze skórą
- 1/2 papryczki chili
- 2 ząbki czosnku
- 6 plasterków cytryny
- 3 gałązki rozmarynu
- ocet balsamiczny
- oliwa
- sól i pieprz
Naczynie żaroodporne posmarować oliwą. Rybę oczyścić, pozbawić ości, osuszyć ręcznikiem papierowym i ułożyć skórą do dołu. Oprószyć solą i pieprzem.
Papryczkę chili pokroić w cienkie plasterki, czosnek pokroić w niewielkie kawałki. Rozłożyć równomiernie na rybie. Ułożyć plastry cytryny i gałązki rozmarynu.
Skropić oliwą i octem balsamicznym.
Piec w piekarniku w temperaturze 180°C przez 30 minut.
Podawać z ryżem lub bagietką.
Smacznego!
2012/04/10 11:36:351. Maggie
Ulzylo mi: myslalam, ze cos ze mna jest nie tak, skoro wyjadam tunczyka prosto z puszki, a tu prosze, ktos jeszcze tak ma :)A takiego dorsza to bym zjadla. Wyglada wybornie.