03 Aug 2011Krewetki na ostro w pomidorkach
Nie wiem, jak to jest, że i moja babcia i mama maja cudowną rękę do kwiatów, a ja nawet kaktusa potrafię zabić w tajemniczy sposób. Z balkonem walczę odkąd się tu wprowadziłam stopniowo rezygnując z marzeń o skrzynkach pełnych lobelii, stokrotek i porośniętych clematisami ścianach. Mam balkon od strony południowej i kota. Tego zestawienia żadna roślina nie przeżyje.
Myślałam tak jeszcze niedawno, myślałam tak, jak nawet lawenda padła, jak bazylia umarła po dwóch dniach słońca, a Ava zjadła miętę. Tymczasem w tym roku los się do mnie uśmiechnął i na moim balkonie zaistniało istne pomidorowe apogeum. Krzaczki zatrzymały się na wysokości 2,5 metra. Dziś listki już żółkną, za to owoców nie możemy przejeść. Małe, słodkie kulki koktailowe zagościły w naszym domu i od kilku tygodni nie możemy ich zjeść. Dorzucam je do wszystkiego - sałatek, sosów, na chleb, podjadam prosto z miseczki, a ich ciągle przybywa.
Ten sos to kolejny pomysł na zużycie części pomidorków - jest ostry, aromatyczny, a zarazem lekki. Przepyszny.
Polecam!
Składniki:
- ok. 200 g krewetek koktailowych
- ok. 400 g pomidorków koktailowych
- 1 czerwona papryka
- 1 papryczka chili
- 1 duża cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- 10 oliwek
- 1 łyżeczka kminku
- pół pęczka pietruszki
- 2 łyżki oliwy
- sól i pieprz
Cebulę i paprykę pokroić w kostkę. Czosnek posiekać na drobno lub przecisnąć przez praskę. Pomidorki przeciąć na połówki.
Papryczkę chili drobno posiekać, kminek rozetrzeć z moździerzu z odrobiną soli.
Krewetki przepłukać i osączyć.
Na gorącej patelni podgrzać oliwę, dodać kminek i chili i chwilę przesmażyć, żeby przyprawy oddały aromat. Następnie wrzucić cebulę i ja podrumienić, dodać paprykę i czosnek. Gdy papryka zmięknie dorzucić pomidorki i krewetki. Przykryć pokrywką i dusić około 7 minut.
W tym czasie oliwki pociąć w plasterki, a natkę drobno posiekać.
Dorzucić oliwki, dusić jeszcze z 3 minuty, następnie ostrożnie wmieszać natkę, doprawić solą i pieprzem i odstawić na 2-3 minuty.
Sos świetnie pasuje do makaronów i ryżu.
Smacznego!
2011/08/03 11:36:171. Maggie
Swietny ten sos, znajac siebie, pewnie wyjadalabym go prosto z garnka :)A balkon masz pieknie zielony, zazdroszcze bardzo, u mnie nic sie nie chce utrzymac, chyba nie mam reki do rzeczy, ktore rosna.