27 Nov 2010Marmolada cytrynowa
Z okazji Cytrusowego Tygodnia organizowanego przez Tatter zrobiłam sobie wreszcie cytrynową marmoladę, którą planowałam już od kilku miesięcy. Nawet udało mi się kupić do niej cytryny w okazyjnej cenie, więc nie miałam wyrzutów sumienia, że eksperymentuję sobie i maltretuję te biedne owoce.
Efekt mnie usatysfakcjonował. Marmolada jest kwaśna, lepka i ma piękny kolor. W dodatku cudownie pachnie. Jest taki tort, który za mną chodzi - będzie idealna.
Składniki:
- 5 cytryn
- 1 pomarańcza
- 600 g cukru (wg uznania)
- 50 ml wódki
- 30 g pektyny
- 5-7 goździków
- 3-5 ziaren kardamonu
Cytryny i pomarańczę dokładnie wyszorować pod gorącą wodą. Jedną cytrynę pokroić na cienkie plasterki, z reszty owoców wycisnąć sok. Do garnka z sokiem włożyć skórki i pozostały miąższ i gotować na małym ogniu około pół godziny. Po tym czasie sok przecedzić przez sitko, dodać odłożone plasterki cytryny, goździki i kardamon oraz 500 g cukru i gotować kolejne 30 minut aż sok zacznie gęstnieć, a plasterki cytryn zaczną się robić przezroczyste.
Gdy sok zgęstnieje, wyjąć plasterki cytryn. Do garnka wsypać pozostały cukier wymieszany z pektyną i doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować jeszcze 5 minut, aż konsystencja zmieni się na bardziej zwartą. Zdjąć z ognia, dodać alkohol (uwaga, może bulgotać) i wymieszać.
W wyparzonych słoiczkach ułożyć po kilka plasterków cytryny, wlać marmoladę, zakręcić i odstawić do góry dnem do ostygnięcia.
Smacznego!
2010/11/27 16:33:131. wiosenka27
Pasowałaby do moich bułeczek z WP:)