06 Oct 2010Grzybki marynowane
Cała moja rodzina uwielbia grzybki marynowane. Każdy robi je po swojemu, skrzętnie chowa w szafie, a gdy na Wigilię lądują na stole, zaczynają się odwieczne spory, czyje grzybki są lepsze i kto korzysta z doskonalszego przepisu.
Bardzo długo bezsporną mistrzynią była moja babcia, jednak z wiekiem zaczęła coraz mniejszą uwagę przywiązywać do proporcji i w pewnym momencie wypadła poza ramy konkursowe. Ktoś musiał podjąć wyzwanie i przejąć pałeczkę, a ponieważ długo mieszkałam z babcią, padło na mnie.
I tak któregoś dnia razem z Mroziem przeszukaliśmy dostępne źródła pod kątem przepisu idealnego i znaleźliśmy ten. Od tamtej pory zdarza mi się modyfikować nieco proporcje, ale za każdym razem grzybki wychodzą wyśmienite. I co roku zdobywamy uznanie całej rodziny.
Zdecydowanie polecam.
Składniki (na 6 słoików o pojemności 0,35l):
- 2-2,5 kg małych, świeżych grzybów leśnych
- 1 szklanka octu spirytusowego 10 %
- 4 szklanki wody
- 2 czubate łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki soli
oraz do każdego słoika:
- 1/4 łyżeczki białej gorczycy
- 1 liść laurowy
- 3 goździki
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 10 ziaren czarnego pieprzu
Umyte i dokładnie oczyszczone grzyby wrzucić na osolony wrzątek i gotować na wolnym ogniu bez przykrycia przez 10-15 min (kipią!). Następnie grzyby odcedzić i przelać gorącą wodą, żeby zapewnić klarowność marynaty.
Przygotować marynatę. Do garnka wlać szklankę octu, wodę, wsypać cukier i sól. Zamieszać i zagotować.
Słoiki sparzyć. Do każdego wrzucić przyprawy: ćwierć łyżeczki białej gorczycy, liść laurowy, trzy goździki i trzy ziarna ziela angielskiego oraz dziesięć ziaren czarnego pieprzu.
Następnie każdy słoik wypełnić gorącymi jeszcze grzybami do 2/3 wysokości naczynia i zalać gotującą się marynatą do pełna. Zakręcić i odstawić do góry dnem do całkowitego ostudzenia.
Przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu.
- Każdy gatunek grzybów najlepiej marynować oddzielnie.
- Grzyby do marynowania powinny być zdrowe, całe, z krótko przyciętymi trzonkami. Jedynie w gąskach i rydzach pozostawia się trzonki.
Smacznego!
2010/10/06 18:27:431. karmel-itka.
jakie ładne ujęcie!i piękne grzybki ;] mmm... uwielbiam, chociaż wolę suszone bądź świeże.