28 Oct 2010Kopytka z dynią
Po krótkiej przerwie wracamy do dyni. W tym warzywie zachwycające jest to, że można z nim zrobić właściwie wszystko. Racuchy? - proszę bardzo, zupa? - żaden problem, sos tajski? - także świetnie się spisze. Smakuje fantastycznie sama, ale doskonale komponuje się też z innymi składnikami. Może grać pierwsze skrzypce, albo jedynie dodawać smaku. I może też ukryć się niemal całkowicie. Niemal, bo zdradza ją piękny kolor. Jak w tych kopytkach.
Z kopytkami to jest w ogóle tak, że mogą być szybkim i bezproblemowym daniem, ale mogą też wywoływać u kucharza wściekłe zgrzytanie zębami. Wszystko zależy od tego, czy znamy pewien trick. Ja znam, ale jestem leniwa i niecierpliwa, więc często zgrzytam i mam dwa razy więcej roboty.
W większości przepisów, na które trafiłam, przepis na kopytka jest prosty: ugotuj ziemniaki, roztłucz na gładko, dodaj jajko, sól i mąkę, zroluj, potnij, ugotuj. I nikt nie wspomina, że ziemniaki muszą być wystudzone i za żadne skarby nie wolno ich miksować. Jak stosujemy te zalecenia, to mąki schodzi nam mało, a kopytka pięknie się formują. Jeśli wiemy lepiej... nienasycony, lepki potwór może nam zeżreć całą mąkę, kota, deskę do krojenia i ulubiony kubek. Wiem coś o tym.
Dynia czy nie, z tymi kopytkami jest tak samo. Trick już znacie, więc do dzieła.
Składniki:
- 0,5 kg ziemniaków
- 250 g dyni bez skóry i pestek
- 250 -300 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 2 łyżki twarożku śmietankowego (można pominąć)
- 1 łyżeczka soli
- masło do podania
Dynię pokroić na niewielkie kawałki, wrzucić do rondelka, wlać 4 łyżki wody i gotować około 15-20 minut, aż zmięknie i zacznie się rozpadać tworząc gładkie pure. Zdjąć z ognia i wystudzić.
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Odcedzić, utłuc na gładko, połączyć z dynią i odstawić do ostygnięcia *.
Gdy ziemniaki i dynia wystygną dodać do nich sól i jajko. Mąkę dodawać stopniowo do momentu, gdy ciasto przestaje się kleić, ale nadal jest miękkie i elastyczne.
Ciasto podzielić na trzy części i z każdej kolejno formować wałeczki grubości palca. Pokroić na kawałki o długości 4 cm.
Gotować w osolonym wrzątku do momentu, aż wypłyną na powierzchnię. Wyjąć łyżką cedzakową na talerze, na każdej porcji położyć kilka wiórków z masła i podawać.
Smacznego!
* Przeważnie do kopytek wykorzystuję ziemniaki, które zostały mi z obiadu z poprzedniego dnia. Często planując następnego dnia kopytka, obieram ich po prostu więcej.
2010/10/28 16:35:491. Retrose
ja kopytka uwielbiam, ale przyznam, że to danie na które chodzę 'na gotowe'. Tak się utarło i już;-) A dyniowych nie jadłam nigdy, pewnie smakuja rewelacyjnie, są lżejsze i nie zatykają tak bardzo jak zwykłe...