To ciasto z truskawkami i budyniem urzekło mnie rok temu. Nieco słodkie, lekko kwaskowe, obłędnie truskawkowe smakuje tak, że można je zjeść całe i zastęsknić za powtórką. Biszkopt wychodzi lekki, masa truskawkowa orzeźwiająca, budyń jest neutralny w smaku, ale dobrze dopełnia konsystencję. Ciasto jest wilgotne, miękkie, dobrze się kroi. Nie jest skomplikowane, choć nieco pracochłonne.

Polecam z całego serca.

Składniki na biszkopt (tortownica ok.26 cm średnicy):

• 3 jajka (osobno białka i żółtka)
• 90 g mąki pszennej tortowej
• 90 g cukru pudru (dałam nieco mniej)

Składniki na masę truskawkową:

• ok. 800g truskawek
• 1 op. galaretki truskawkowej w proszku lub 2 łyżeczki żelatyny spożywczej rozpuszczonej w kilku łyżkach gorącej wody
• ok. 2 łyżek cukru (tylko do smaku, gdy truskawki są bardzo kwaśne, inaczej pominąć)

Składniki na krem:

• 2 budynie waniliowe lub śmietankowe
• ok. 700 ml mleka
• 3-4 łyżki cukru (tylko jeśli budynie są bez cukru)

Piekarnik rozgrzać do 180°C. Tortownicę lub blachę wyłożyć papierem do pieczenia.

Białka ubić na sztywną pianę i odstawić na bok. Żółtka dokładnie wymieszać z cukrem pudrem na gładką, jasną masę. Przesiać do nich połowę mąki, wymieszać, dodać dwie łyżki piany z białek i ostrożnie wymieszać łyżką lub łopatką jedynie do połączenia składników, tak, żeby piana nie opadła. Wmieszać resztę mąki i na końcu resztę białek.

Przelać ciasto do formy, wyrównać i piec w 180°C przez około 25 minut (do suchego patyczka). Po tym czasie wyjąć formę i lekko przestudzić. Wyjąć biszkopt z formy, ułożyć na czystej ściereczce do góry dnem i zdjąć papier. Przykryć drugą ściereczką i odstawić na bok.

Truskawki obrać, oczyścić, pokroić na ćwiartki. Przełożyć do garnka z grubym dnem, dolać ok. 100 ml wody oraz cukier i dusić do momentu, aż puszczą sok i zaczną się rozpadać. Rozgnieść je niezbyt dokładnie widelcem. Zagotować, zdjąć z ognia, wsypać galaretkę lub dodać rozpuszczoną żelatynę. Dokładnie wymieszać i odstawić do przestudzenia.

Gdy masa truskawkowa zacznie się ścinać, tortownicę obłożyć z zewnątrz folią aluminiową (na wypadek, gdyby galaretka wyciekała) i umieścić w formie biszkopt. Równomiernie rozłożyć masę truskawkową i wstawić do lodówki.

Czas na budyń. Przygotować go zgodnie z instrukcją na opakowaniu, ale zmniejszając ilość mleka o około połowę - ja robiłam z dwóch budyni, które powinny być przygotowane z 0,5 l mleka każdy. Zrobiłam je oba z 0,7 l mleka, krem wyszedł odpowiednio gęsty. Jeszcze gorący, gesty krem rozprowadzić po stężałej masie truskawkowej, przestudzić i ponownie wstawić do lodówki.

Ciasto jest najlepsze po około 2 godzinach w lodówce.

Smacznego!